Świat wokół nas
W ostatnich kilkunastu latach łańcuchy dostaw zostały znacznie wydłużone, przez co osiągnięty zasięg globalny. Oprócz poszerzonego zasięgu te same łańcuchy logistyczne stały się bardziej skomplikowane, bardziej złożone i do tego kruche. Konstrukcyjnie, ze względu na swoją długość i kompleksowość, stały się przedmiotem znacznie większej zmienności i niestabilności. Efekt jest taki, że coraz trudniej je planować. Przełamanie sztywnych połączeń w kluczowych punktach procesu logistycznego może dramatycznie uprościć planowanie i zaoferować krótsze okresy planistyczne z dostępem do lepszych i pewniejszych informacji.
Zatrzymać Just In Time, by przyspieszyć przepływ
Koncepcja rozprzęgania i rozdzielania (ang. decoupling) prowadzi do ciekawej sytuacji. W celu promowania i ochrony przepływu istotnych informacji w systemie należy w sposób strategiczny i przemyślany zwolnić przepływ w określonych punktach krytycznych. W ten sposób, aby przyspieszyć przepływ należy go zwolnić. Rozmiary buforów w punktach rozdzielania określają zakres zwolnienia i świadomego zakłócenia przepływu.
Koncepcja rozdzielania na pierwszy rzut oka stoi w sprzeczności z jednym z filarów Lean Manufacturing – Just In Time – który mówi o częstych dostawach, dokładnie na czas, w przewidywalnych i krótkich okresach. Konflikt w tym miejscu jest pozorny, gdyż główną intencją koncepcji Lean jest ciągły przepływ w systemie jako całości; w całym strumieniu wartości prowadzącym do klienta. Nie ma więc znaczenie suboptymalizacja, czyli “jak przyspieszyć przepływ od punktu A do punktu B”, ponieważ liczy się cały łańcuch wartości. Z tego też względu w środowisku zbudowanym na podstawie zasad Lean Manufacturing również pojawiają się zapasy.
Maksymalne korzyści z Lean Manufacturing przedsiębiorstwo odniesie tam, gdzie funkcjonuje stabilny i przewidywalny popyt. Z tego też względu dostawy typu JiT lub JiS są tak popularne w branży automotive, pomiędzy dostawcami a producentami samochodów. Natomiast aktualne otoczenie biznesowe coraz rzadziej przypomina stabilność i przewidywalność. Bardzo często firmy doświadczają zmienności – zarówno zewnętrznej (po stronie popytu i podaży), jak i wewnętrznej (nieprzewidywalność lub niestabilność skomplikowanych procesów).
W takich warunkach, aby przyspieszyć przepływ warto zastosować strategiczne bufory zapasów lokowane w punktach rozdziału. Ciągłość przepływu nie jest możliwa bez jego właściwego zabezpieczenia i ochrony. Nie osiągniemy takich samych efektów jak w branży automotive bez strategicznego podejścia do zakłóceń.
Klasyczne planowanie nie daje rady
Niestety konwencjonalne systemy planowania nie zostały zaprojektowane do pozycjonowania i zarządzania punktami rozdziału. U podstaw planowania materiałowego (ang MRP – Material Requirements Planning) leżało tworzenie zależności między wszystkimi procesami i działaniami w ściśle określony, sztywny oraz matematyczny sposób. Rozprzęganie wprowadza niezależność, czyli swoiste sprzęgło, zderzak lub połączenie stawowe, które intencją jest pochłonięcie zmienności i niestabilności w taki sposób, aby przepływ nie był zakłócony. Dlatego właśnie możemy przyspieszyć proces zwalniając go w określonych miejscach.
Potrzebne inne planowanie
Przykładem innego, lepszego planowania jest DDMRP (ang Demand Driven Material Requirements Planning), czyli planowanie materiałowe w warunkach zmiennego popytu i wysokiej wariantowości produktów.
Metoda DDMRP zaczyna od zdefiniowania punktów, gdzie warto budować zapas, następnie ustala wielkości tych zapasów oraz sposób ich uzupełniania, a na końcu tworzy wspólne zasady realizacji planów produkcyjnych lub dystrybucyjnych. Poniżej krótkie wizualne wprowadzenie do metodyki.